Zespół Szkół w Subkowach - Klasa I B w Pelplinie

W urokliwej dolinie rzeki Wierzycy znajduje się imponujących rozmiarów opactwo, wzniesione pomiędzy XIII-XVI wieku przez Zakon Cystersów. Uczniowie uczestniczyli w warsztatach w Skryptorium, gdzie na terenie klasztoru po dziś dzień można usłyszeć ciche skrobanie pióra po pergaminie. Ten charakterystyczny dźwięk wywodzi się wprost z warsztatu kaligraficznego, gdzie dawniej zakonnicy w mozole kopiowali kościelne kodeksy, a uczniowie klasy 1B ożywili historię i kunszt pisania piórem gęsim. Zgodnie z ich dewizą „Ora et Labora” – módl się i pracuj. Poznali także narzędzia pisarskie m. in. gęsie pióro, stalówkę i dowiedzieli się jak prawidłowo przygotować je do pracy. A także zgłębiali  tajniki gotyckiej pisowni i zdobnictwa ksiąg. A wszystko to pod okiem kaligrafa, który nabyte umiejętności potwierdzi własnoręcznie wypisanym certyfikatem. Nasteęnie uczniowie uczestniczyli w warsztatach czerpania papieru z którego wykonali obrazy na Dzień Matki. Po pracowitych warsztatach był smaczny obiad i chwila odpoczynku w Ogrodach  Biskupich.  Spacer wzdłuż stawu między dwoma  alejami: grabową i lipowo-kasztanową. Liczne dęby czerwone , kwitnące krzewy magnolii, bzów, glicynii w powietrzu rozsiewały cudowną woń. Następnie uczniowie zwiedzali Katedrę  z  przewodnikiem, dawny klasztor. Wnętrze katedry skrywa aż 23 ołtarze, wśród których znajduje się najwyższy drewniany ołtarz w Polsce i drugi w Europie. Następnie spędziliśmy czas w Ogrodach na smacznych lodach i spacerze alejkami pośród kwitnących krzewów. Następnym etapem był najcenniejszy eksponat, a zarazem wizytówka  Muzeum Diecezjalnego Biblia Gutenberga, a także  kolekcja rzeźb, bogaty zbiór tkanin  oraz złotnictwo znajdujące się w skarbcu muzealnym. Ostatnim etapem wycieczki była wspinaczka na Górę Jana Pawła II wzgórze z którego rozciąga się wspaniały widok na dolinę Wierzycy.  To właśnie w tym miejscu Ojciec Św. Jan Paweł II w niedzielę,   6 czerwca 1999 r. odprawił Mszę Św. Wycieczka udała się , pogoda dopisała. Cele zrealizowaliśmy, a wrażenia z bogactwa tak bliskiego Pelplina zaparły wszystkim dech w piersi.